sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 7

Godzinę później siedziałam już w samochodzie. Zmierzaliśmy na zachodnie wybrzeże i wcale nie miałam ochoty tam być. Tłumaczono mi, że tak będzie lepiej, żebym zabrała to jako darmowe wakacje, bo przecież jest sierpień, ale ja nadal wolałam zostać w mieście

6.08.12
Właśnie uciekamy przed poniesieniem konsekwencji. Nic nowego, ale po dzisiejszym strzale czuje się bardzo winna i nie mam pojęcia dlaczego. Nie mam humoru i nie chcę jechać na głupie "wakacje" od tego wszystkiego. Będzie więcej czasu do myślenia, a przecież tego za wszelką cenę chcę uniknąć. Może dziwne, ale w ostatnich dniach myślałam o Niallu i te myśli są zdecydowanie przyjemniejsze, niż fakt morderczyni. Trudno...
HOPE

Teraz czas wytłumaczyć się Niallerowi. Skoro mam jego numer, to trzeba skorzystać. Muszę napisać coś, żeby mi uwierzył. Nagła śmierć babci i pilny wyjazd? Brzmi całkiem nieźle. Gdy sms zostaje wysłany, opieram się o szybę i myślę o tym uroczym blondynie. Chwilę później dostaję odpowiedź ze szczerymi kondolencjami. Dziękuje mu i jeszcze raz przepraszam za nagłe wyjście. On proponuje kolejne spotkanie, gdy już wrócę, a ja uśmiecham się do telefonu jak głupia. Jeszcze wezmą mnie za psychicznie chorą..  Na szczęście "przody" są zajęte "ciekawą rozmową" Nie odpisuję, tylko popadam w błogi sen.

Niall's P.O.V


Cały rozpromieniony wróciłem do naszego mieszkania. Na dworze było już ciemno. Ściągnąłem buty i czekałem na odpowiedź od Belli.
- I jak tam było z twoją suczką, Nialler?
- Morda Malik - posłałem mu dzióbka.
On jako jedyny nie pojechał do swojej dziewczyny, ani rodziny. Malik jest typem miej wyjebane, będzie Ci dane. Ma wszystko w dupie a i tak zazwyczaj każdy do niego leci.
- Ale ja serio pytam! Fajna dupa?
- Fajna, fajna. Ale to nie twój interes, masz Perrie, więc się pieprz!
- Daj spokój, ona jest nudna jak flaki z olejem. Potrzebuję jakiejś nowej foczki. 

Wiedziałem, że robi sobie ze mnie jaja, bo Pezz jest jego oczkiem w głowie, mimo że ukrywa się pod maską takiego bad boya. Trzeba było go bardziej poznać, żeby wiedzieć jaki jest naprawdę. Poszedłem do swojego pokoju i postanowiłem poserfować trochę w necie. Było mi naprawdę przykro, że Iss wyjechała, bo bardzo miło spędza się z nią czas. Jest świetną dziewczyną, którą rzadko można spotkać. Nie żebym zarywał do każdej, która wpada na mnie w centrum handlowym. To zupełna nie prawda... Wszedłem na facebooka i chwilę później pojawiła się nowa wiadomość. Liam.

L: Jest u was Danielle? Była, lub widzieliście ją?

J: Niestety nie. Coś się stało?

L: Zaplanowałem romantyczną kolację ;). Wysłałem smsa, że będę o 19, ale jej mama twierdzi, że nie wróciła za treningu. Dzwoniłem do Eleanor i Lou, ale oni też jej nie widzieli. Cała nadzieja, że jest u was.. ;((

J: Niestety bracie, nie ma jej tu :(

L: Dobra, dzięki. Idę jej szukać na mieście

J: Pomóc Ci? ;)

L: Za 15 min pod magazynem. Do zobaczenia. 


I tak nie mam nic do roboty, więc pomogę. Czemu by nie pomóc koledze w potrzebie. Może i poprosiłbym Zayna, ale on nie trawi Danielle, więc wolę go nie drażnić . Nie wiem dlaczego... Ona jedyna nie podeszła mu do gustu. Ja uważałem, że była tą najnormalniejszą, delikatną i bardzo dziewczęcą. Eleanor była bardzo elegancka, więc nie dobrali się z Lou. Albo po prostu to, że Louis był Bi, ale to zupełnie inna historia... Natomiast Perrie nie mogła przeżyć bez kilograma tapety na twarzy i miliona świecidełek. Zupełnie trzy inne charaktery, ale kochałem te wszystkie dziewczyny jak siostry.




Przywitałem się z nim przyjacielskim uściskiem. Przyjaciel mając klucze do budynku, zabrał coś na wszelki wypadek, bo nigdy nic nie wiadomo. Wsiedliśmy do auta Liama i pojechaliśmy na ulicę, na której znajdował się budynek, w którym Dani trenuje.
- Pierw zobaczmy salę - zasugerował
- Wątpię, że ktoś tam jest. Jest ciemno jak w dupie.. - Liam podszedł za drzwi i szarpnął. Zamknięte - Mówiłem - posłałem mu mój uroczy uśmiech
- Dobra, dobra. Choć lepiej w stronę przystanku. Zazwyczaj Danielle jeździ autobusem. Tak strasznie się boję, Niall. Co jeśli coś jej się stało? Co jeśli ktoś ja porwał? Co jeśli jest w niebezpieczeństwie, a ja nie mogę nic zrobić?
- Spokojnie Li. Nie popadaj w panikę. Zachowaj zdrowe zmysły.
Z oddali było widać migające światła uprzywilejowanych pojazdów. Liam cały się spiął, ale poklepałem go po plecach i posłałem mu pocieszający uśmiech. 

Stanęliśmy niedaleko przystanku, który był odgrodzony policyjnymi taśmami. Wokół krążyło pełno policjantów, którzy z pewnością by nas rozpoznali, bo jesteśmy na listach gończych w całym kraju. Nie mogliśmy tak ryzykować, ale Liam postradał zmysły i nalegał jak szalony. W sumie ja też chciałem zobaczyć, co się stało, więc uległem.
Teraz módlmy się by nas nie rozpoznano.

Poprawiłem swoją grzywkę i podeszliśmy bliżej. Każdy z psów był zajęty, swoją robotą i nawet nie zauważyli kiedy podeszliśmy. Dobrze. Chwilę później któryś poświecił, po ciele leżącym na ziemi. Pełno krwi. Gdzieś w tle mówili o dwóch ranach postrzałowych, ale wszystko jakby stanęło. Ja rozpoznałem te loki i zamarłem, tak samo jak i mój przyjaciel.
Danielle. Nasza biedna Danielle...

_____________________________________
Zostałam nominowana do Liebester Award. Znowu.  Tym razem od Lose My Mind ♥
Mogę się zabić? 
1. Co zmieniłabyś w swoim życiu?
Eem w sumie wszystko. Bo gdy już popełni się jeden błąd, wszystko się pieprzy.
2. Kim pragniesz zostać?
Nie mam pojęcia ;_;
3. Kim zostaniesz?
Tym bardziej nie wiem xD
Będę Mietkiem Żulem haha #lol #suchartime
4. Rzecz która znaczy dla ciebie najwięcej
Rzeczy*
Gitara, Muzyka, Laptop, Telefon no i internet!
5. Masz prawdziwego przyjaciela?
Mam, kilku ale... No właśnie... ale. Nie mam pojęcia kto mnie rozumie najlepiej. Wszyscy się zmienili i to mnie przeraża, bo mam wrażenie, że stoję w miejscu.
6. Kiedy odkryłaś internet?
Haha nie wiem, jak byłam już mała to wiedziałam, bo mój tata zakłada internety, więc..
Chyba 6/7 lat temu zaczęłam używać xd
7. Kim jesteś według siebie?
5 kołem, śmieciem, osobą marnującą tlen. A najlepsze jest to, że kilka osób mi to powiedziało.
8. Jak widzą Cię znajomi?
Znajomi przyjaciele, czy znajomi, którzy myślą, że mnie znają, ale nie znają?
Przyjaciele znają mnie taką jaka jestem więc pewnie od czubków mnie nazywają
A Ci drudzy widzą mnie pewnie we mnie dziwkę i inne piękne epitety XXI w.
9. Masz pluszaka?
Mam kilka, stoją na szafkach! :)
10. Co o mnie myślisz?
Jesteś kochaną siostrą, świetnie piszesz i wgl dziękuję tym u góry, że miałam możliwość Cie poznać jakiś rok temu :)
11. Co miałaś dziś na obiad?
Mam grypę żołądkową, tak stwierdził lekarz. Więc nie jem nic, oprócz biszkoptów i picia mięty i wody :)
***
To tyle. Do kolejnego za dwa tygodnie
DAJCIE ZNAĆ CO MYŚLICIE :) 

3 komentarze:

  1. Wow krew się leję... Ale rozdział genialny :)
    Ja wciąż się dziwię, że oni nawzajem nie wiedzą kim są. O.O
    Niallerowi (?) Tak, to się odmienia? Nawet nie wiedziałam xD
    I znaleźli Danielle... Ups..
    No, ja chcę wiedzieć co dalej i nic na to nie poradzę :D
    Co do Liebster'a. Nie słuchaj tych pacanów!
    I nie słodź mi, bo jeszcze kiedyś uwierzę :) Dziękuję
    Anonim z podpisu
    Lose my mind

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny post jak zawsze zresztą.....jestem bardzo ciekawa kiedy się o sobie dowiedzą xDD Weny i dodaj szybko następny!♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawość mnie zżera od środka ^^
    Nadrabiam zaległości, więc się spóźniłam ile? Miesiąc? Niecały, więc jest dobrze xd
    Rozdział jak zwykle świetny!
    Z niecierpliwością czekam na next!
    Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń